#SERCE
Serce…
Nigdy nie wiesz
Co na serca dnie.
Bez Twej pomocy
Bez Twej mocy
Bije, czy chcesz tego czy nie
Nikt nie wie, nie odkrył nikt jeszcze,
kiedy ten pierwszy uderza w dzwon ton.
A potem już cichutko puka i wiesz, że
żyjesz.
Tak można by ująć to najprościej.
A jeśli serce współdziała z oddechem.
Każde kolejne “tak” między kolejnym “nie wiem”
Wdech. Tak, chcę.
Z wydechem czasem mówię: nie.
Zawieszona w decyzji,
Zawiedziona wyborami,
Nieskora do przyznania się do popełnionych prób
zakończonych błędami.
I jeśli wiesz, że każda próba to sukces Twój, nie porażka.
Wstajesz rano i z uśmiechem dziecka witasz nowy dzień,
Przeciągasz się,
prostujesz, idziesz do życia krzycząc: ” yes, I can!”
Nic złego nie może Ci się stać.
Dopóki serce bije,
Dopóki wdech z wydechem w równowadze kroczy.
Dopóki wiesz, że nikt za Ciebie tego nie zrobi sama wstań!
Powiedz:
Serce, ja chcę.
Serce, spójrz mi prosto w oczy.
Nie przestawaj.
Ja chcę
Bij, wal, dzwoń, łomocz.
Arytmio moja kochana, dodatkowych uderzeń sprawczynio,
Tak!chcę ! jak nigdy dotąd
Życiem upijać się codzień,
Być jak najpyszniejsze wino:-)
Z tomiku “ matko! Co ludzie powiedza?”