#KONIE
Konie, cudne istoty z rozwianymi grzywami, pędzące przed siebie, wolne, silne, umięśnione, zgrabne, dzikie konie stepowe…
Konie pociągowe, spocone, zniewolone, uwiązane, wykorzystywane ponad siły.
Zimowe kuligi, letnie przejażdżki bryczką. Zapach lub smród. Parskanie, wierzganie. Koń by się uśmiał…
Choroba taty i jego ostateczne przykucie do łóżka sprawiły, że patrzył się w sufit i odpływał, wspominał… Co tam widział? Mówił o koniach na wzgórzu, o zachodzie słońca. Zachwycał się nimi. Nigdy wcześniej nie słyszałam tych historii, nie wiedziałam, że tak bardzo kochał konie.
Poprosiłam Doriana, młodego studenta ASP, o namalowanie dla mojego taty symbolu odnowy, by zamiast w biały sufit, patrzył na ukochanego konia.
Tak się stało. Dorian spełnił prośbę podwójnie, namalował konia i klacz, a tata był przeszczęśliwy, snując niekończące się opowieści na temat swoich relacji z końmi, gdy był małym chłopakiem.
Taty już nie ma ze mną. Zostały mi obrazy z podobizną dwóch magicznych istot. Towarzyszą mi podczas mojej pracy. Kiedy masuję, często na nie spoglądam. Przypominają mi o prawdzie, wierności, odwadze, mądrości, miłości, radości, smutku. Konie stworzone zostały z wiatru, powiązane są z wiatrem, chmurami i niebem. Prowadzą do osiągnięcia osobistego mistrzostwa, wizji, idei, inspiracji, obdarzają zdolnością do odbierania przesłań z innego świata i przekazywania ich temu światu. Cudowni pomocnicy moi. Tata też był wodnikiem, powietrznym znakiem.
I sto koni nie dogoni… jestem wolna, wolna, na zawsze wolna. Za każdym razem jestem poruszona, gdy widzę stada dzikich koni, pędzących przed siebie, z rozwianymi grzywami. Wiatrem jestem, nie kobietą.
Które zwierzę Ciebie wspiera? Które przyszło do Ciebie ostatnio z przesłaniem, wiadomością, by wesprzeć swoją mocą? Zwracasz na takie detale uwagę? Znasz moc poszczególnych zwierząt?