Jak Wysoka Wrażliwość Stała Się Moim Darem – Historia Autentyczności
Dzieciństwo Pełne Hałasu
Kiedy była mała, miała wrażenie, że wszystko jest za głośne, za jasne, za szybkie. Dźwięki ludzi, ich rozmowy, śmiechy, szumy codziennych spraw – wszystko to wydawało się jak hałas, który nie przestawał jej przytłaczać. To była jej pierwsza styczność z tym, co później zrozumiała jako wysoka wrażliwość. Wtedy jeszcze nie wiedziała, co to oznacza – że jest wyjątkowo wrażliwa na świat wokół siebie. Ale coś jej mówiło, że to nie jest normalne, że inni nie czują tego, co ona.
Z dziecka, które szukało odpowiedzi na pytania, zaczęła dorastać w osobę, która, zamiast być pewna swojej drogi, czuła się coraz bardziej zagubiona. W szkole nie miała wielu przyjaciół. Często miała poczucie, że nie pasuje do grupy, że jej sposób myślenia jest zbyt głęboki, a uczucia zbyt intensywne, by inni mogli je zrozumieć. Czuła się, jakby dzieliła włos na czworo, patrząc na świat przez pryzmat subtelnych niuansów, które dla większości ludzi były ledwie dostrzegalne. Każda drobnostka mogła ją poruszyć, a każda odmiana tonu w rozmowie brzmiała dla niej jak pełne zdanie, które trzeba było rozłożyć na czynniki pierwsze. Czuła się, jakby każde słowo miało swoje wielkie znaczenie, jakby każdy gest i spojrzenie niosły ze sobą niezliczoną liczbę niewypowiedzianych historii.
Dorastanie z Ciężarem Wrażliwości
W okresie dojrzewania nie było łatwiej. Nie rozumiała, dlaczego inni mogą się śmiać, krzyczeć, a potem zapomnieć, podczas gdy ona nie potrafiła pozbyć się uczucia wstydu, winy, smutku czy radości. Wrażliwość, która nie była przyjmowana przez otoczenie, stawała się ciężarem. Kiedy czuła się przepełniona emocjami, uciekała w samotność – w miejsca, gdzie mogła odetchnąć. To były czasami parki, czasami pokoje w domu, gdzie mogła zanurzyć się w swoich myślach, gdzie nic nie musiało być przyspieszane, nic nie musiało być przekształcane w coś, co nie pasuje do jej serca.
Ale to nie był koniec jej zmagań. W młodości było tak wiele wątpliwości. Wzorce, które wchłaniała z mediów, książek, a także od ludzi wokół niej, były pełne dezinformacji. Obraz „idealnego” człowieka – pewnego siebie, głośnego, ekstrawertycznego, pełnego pasji do życia w zbiorowiskach – nie pasował do niej, ale nie potrafiła tego zrozumieć. Czuła się jak dziwak, bo chciała uciekać z tłumu, a nie w nim przebywać. A jednak kiedy starała się zniknąć, czuła się jeszcze bardziej niezrozumiana – jakby coś z nią było nie tak.
Moment Przełomu
Pewnego dnia, stojąc przed lustrem, spojrzała na siebie i poczuła, że może już nie ma powrotu. Zatraciła siebie. W pogoni za tym, by zaspokoić oczekiwania otoczenia, zagubiła to, co w niej najpiękniejsze – autentyczność. Po wielu latach prób zmiany siebie, przezwyciężania swojej wrażliwości, zrozumiała coś ważnego. Być może to, co ją charakteryzowało, nie było jej wadą, ale darem. Czuła to głęboko, że tylko w ciszy, tylko w chwili, kiedy mogła być sama ze swoimi myślami i uczuciami, była w pełni sobą. Ale to też nie znaczyło, że musiała pozostać samotna.
I tak zaczęła szukać podobnych sobie – ludzi, którzy potrafili uszanować ciszę, docenić drobne gesty, którzy widzieli świat z tych samych perspektyw. W swojej pracy, na którą się zdecydowała, odkryła coś niesamowitego. Zamiast walczyć ze swoją wrażliwością, postanowiła ją pielęgnować. Postanowiła stworzyć przestrzeń, gdzie każdy mógłby poczuć się bezpiecznie, być sobą, a nie musiałby spełniać norm stawianych przez świat.
Odnalezienie Sensu w Ciszy
W wybranej drodze, wspierania innych w butikowym stylu, w kameralnym, przyjaznym miejscu, znalazła sens. Relacje 1/1 stały się dla niej najpiękniejszym sposobem na wyrażenie siebie. Czuła, że w ten sposób jest w stanie dostrzec głębię drugiego człowieka, zrozumieć go na poziomie, na którym nie da się zrozumieć pośpiesznie. Bo jej wrażliwość, choć czasami wyczerpująca, pozwalała jej naprawdę widzieć – nie tylko innych, ale też siebie.
„Wspieranie innych” stało się jej sposobem na odnalezienie prawdziwej siebie. Dając innym to, czego potrzebowali, znalazła siebie w tym procesie. Czuła, jak w tych drobnych chwilach, jak w tych rozmowach na poziomie serca, jej własny płomień wewnętrzny nigdy nie gaśnie – może tylko na chwilę przygasa, ale zawsze czeka na moment, by znów zapłonąć.
Zaproszenie do Bycia Sobą
Dlatego zaprasza wszystkich podobnych sobie, tych, którzy czują, że w tym świecie nie pasują do łatwych wzorców, do doświadczenia tej prawdziwej cząstki siebie. Cząstki, która nie zmienia się pod wpływem zewnętrznych oczekiwań, cząstki, która jest prawdziwa, niezależnie od tego, co mówi tłum. Której ogień może przygasnąć, ale zawsze się tli, gotowy, by na nowo płonąć.
Metoda Kanaloa® – Droga do Autentyczności
To dla nich przez 20 lat, krok po kroku tworzyła metodę Kanaloa®️ . Doszła dziś do miejsca, z którego chętnie opowiada, pokazuje, uczy, działa, dzieli się wartościami, które są nieśmiertelne, sprawdzone, odważne i bezpieczne. Autentyczność, prawda, cierpliwość, odwaga to tylko niektóre z wartości wrażliwej osoby. Jeśli są i Tobie bliskie- zapraszam na ucztę bycia sobą.